Przez wiele lat swojego czynnego uzależnienia sądziłem, że piję i biorę, bo... mógłbym dużo wymieniać, szkoda czasu. Jednak jedną z moich największych auto-manipulacji było przekonanie, że cierpię na depresję, a narkotyki pomagają mi sobie radzić z tym potwornym stanem. Wtedy jeszcze nie zdawałem sobie sprawy, że te dwa zagadnienia są ze sobą ściśle powiązane i tworzą spiralę wzajemnie nakręcających się problemów.
Bo może być tak, że depresja prowadzi do zażywania. Natomiast zdecydowanie częściej to branie narkotyków prowadzi do depresji. A czasem nie wiadomo, co wynikało z czego. Koniec końców mierzymy się z poważną, postępującą chorobą, na końcu której znajduje się więzienie, szpital lub śmierć - UZALEŻNIENIE.
Jeśli bierzesz narkotyki, żeby poczuć się lepiej, inaczej, jakkolwiek, to najprawdopodobniej jesteś osobą uzależnioną. To choroba emocji, która polega na ciągłym pragnieniu ucieczki od własnych uczuć.
Depresja narkotykowa ma bardzo podobne objawy do depresji osoby nieuzależnionej. Ale - co bardzo ważne - jeżeli zażywasz substancje psychoaktywne (w tym alkohol), nie możesz szukać innych wymówek, co do występowania stanu depresyjnego. Mówię o tym, ponieważ osobami uzależnionymi rządzą mechanizmy, które będą bronić picia i ćpania - obwiniając wszystko inne (tylko nie używki) o swoje cierpienie. A prawda jest taka, że jeśli będziesz zażywać narkotyki, depresja nie ustąpi.
Objawami depresji narkotykowej są m.in.:
WSZYSTKIE narkotyki mogą być przyczyną depresji. Zażywanie wpływa na funkcjonowanie mózgu i ciała, myślenie, zachowanie, a tym samym każdy aspekt życia. Zarówno depresja, jak i uzależnienie to bardzo poważne zaburzenia, które przeplatają się ze sobą, tworząc skomplikowany cykl, w którym jeden problem potęguje drugi.
Choroba uzależnienia będzie Ci wmawiać, że picie i ćpanie nie ma nic do rzeczy, że tylko wtedy, kiedy bierzesz, możesz być szczęśliwy/a, a bez tego życie jest beznadziejne. Ale to nie jest prawda. Można być uzależnionym w abstynencji i wieść satysfakcjonujące życie - można wyjść z depresji, można żyć bez narkotyków - jest milion lepszych i ciekawszych alternatyw.
W tym momencie możesz nie być w stanie w to uwierzyć, rozumiem. Ale możesz przyjechać do mojego Ośrodka i przekonać się na własne oczy. Poznać tych ludzi, zdrowiejących narkomanów, którzy są wdzięczni za każdy czysty dzień. Możesz być jednym z nich.
Depresja po kokainie, depresja po amfetaminie, depresja po marihuanie - pewnie nie wiesz, że substancja nie ma tutaj znaczenia. Depresja, której doświadczasz, nie jest dziełem przypadku. To nie jest tylko wynik działania konkretnego narkotyku, ale rezultat głęboko zakorzenionego procesu uzależnienia. Musisz wiedzieć, że stan depresyjny jest bezpośrednim odzwierciedleniem choroby uzależnienia - choroby której nie wolno lekceważyć.
Nie zależnie od tego, czy to depresja po kokainie, po amfetaminie, czy po marihuanie, głównym sprawcą twojego cierpienia jest uzależnienie. Nie ma znaczenia, którą substancję wybierasz, tylko to, zaburza realne spojrzenie na rzeczywistość, oddziałując na całe Twoje życie. W innym tekście pisałem też o depresji alkoholowej.
Narkotyki mają bardzo silny wpływ na układ nerwowy. Po zażyciu zmieniają stan świadomości - mogą odpędzić przygnębiające myśli, wprawić w dobry nastrój, ukoić ból. Działają stosunkowo krótko - to bardzo silnie uzależniające substancje - szczególnie niebezpieczne dla człowieka, który nie radzi sobie ze swoimi emocjami, nie chce ich przeżywać, nie potrafi nazwać, nie wie, jak je wyrazić.
Substancje psychoaktywne manipulują działaniem neuroprzekaźników w mózgu - takich jak serotonina, dopamina czy noradrenalina, które odpowiadają za samopoczucie i kontrolują nastrój. Narkotyki zaburzają ich poziom, który często przekracza naturalną granicę lub całkiem blokują ich działanie. Sztuczny wpływ na mózg nie pozostaje bez echa - zaczynają się gwałtowne wahania nastroju, które przeradzają się w stan depresyjny.
Stymulowany przez narkotyki mózg przyzwyczaja się do sztucznego kontrolowania neuroprzekaźników odpowiedzialnych za nastrój, dlatego z czasem przestaje je wytwarzać. To dlatego osoby uzależnione, które w danym momencie nie zażywają, nie potrafią cieszyć się z rzeczy, które kiedyś sprawiały im radość. Organizm nie produkuje substancji, które odpowiadają za lepszy nastrój podczas spaceru, spotkania z przyjaciółmi czy smacznego obiadu. Naturalne źródła radości przestają być satysfakcjonujące, co prowadzi do apatii, utraty zainteresowań i poczucia beznadziei - kluczowych symptomów depresji. Do uzyskania dobrego samopoczucia niezbędne stają się substancje psychoaktywne.
Uzależnienie od narkotyków idzie też w parze z izolacją - w końcu choroba zrobi wszystko, żeby pozostać w ukryciu. Narkomani oddalają się od swoich bliskich, rodzin, przyjaciół, co pogłębia uczucie samotności i desperacji. Zniszczone relacje, utrata pracy czy problemy z prawem zwiększają ryzyko wystąpienia depresji.
Depresja ponarkotykowa jest częścią zespołu abstynencyjnego, który występuje po odstawieniu substancji psychoaktywnych. To bardzo trudny, nieprzyjemny okres, w którym organizm próbuje dostosować się do funkcjonowania bez narkotyków, od których jest uzależniony.
Depresja związana z odstawieniem narkotyków jest bardzo złożonym pojęciem. Uzależnienie natomiast jest chorobą duszy, ciała i umysłu i to właśnie od niego należy zacząć. Leczenie depresji narkotykowej bez terapii uzależnień jest jak leczenie złamanej nogi podczas górskiego maratonu.
To nic dziwnego, że jako osoba uzależniona szukasz szybkich i prostych rozwiązań. W końcu tak działają narkotyki - czujesz się źle, bierzesz i już stan się zmienia, momentalnie. Niestety tak samo jak uzależnienie nie rozwija się w ciągu jednego dnia, tak samo za jednym zamachem nie można pozbyć się objawów tej choroby.
Samodzielne odstawienie narkotyków, zwłaszcza po ciągu, może być niebezpieczne dla zdrowia i życia. Dlatego mogę zaproponować Ci profesjonalny detoks - odtrucie organizmu w bezpiecznych warunkach pod opieką specjalistów. Prośba o pomoc jest często pierwszym, fundamentalnym krokiem do zdrowienia.
Nie obiecam Ci, że będzie łatwo i przyjemnie. W Ośrodku zrobimy to, co w naszej mocy, żebyś możliwe jak najłagodniej przeszedł przed objawy odstawienia. Możesz doświadczyć depresji ponarkotykowej, tak jak wielu innych uczestników terapii, ale nie będziesz sam. Będziesz w bezpiecznym miejscu, gdzie możesz nauczyć się radzić z trudnymi emocjami na trzeźwo. To, co będzie dalej, zależy tylko od Ciebie.
W Ośrodku NASZ DOM zdrowiejący uzależnieni uczą się brać odpowiedzialność za swoje życie. Oferuję Ci swoje doświadczenie, pomoc, zrozumienie i wsparcie. Zadzwoń do mnie.
Tak, narkotyki mogą być przyczyną pojawienia się depresji. Długotrwałe zażywanie substancji psychoaktywnych zaburza funkcjonowanie neurochemiczne w mózgu, co może prowadzić do rozwoju objawów depresyjnych. Uzależnienie może przyczynić się do rozwoju chronicznego stanu depresji ze względu na różne negatywne konsekwencje związane z nałogiem, takie jak izolacja społeczna czy problemy zdrowotne.
Tak, narkotyki mogą pogłębiać istniejące symptomy depresji. Gdy objawy po zażyciu mijają, stan dobrego samopoczucia szybko ustępuje i zaczyna się gwałtowny spadek nastroju.
Narkotyki mają potencjał do głębokich i trwałych zmian w psychice osoby. Zażywanie wpływa na procesy myślowe, emocje, zdolność do podejmowania decyzji. Niektóre z substancji mogą także wywoływać halucynacje, paranoje, a także poważne zaburzenia psychiczne. Długotrwałe używanie narkotyków może prowadzić do przewlekłych problemów psychicznych, włączając w to depresję, lęk i zaburzenia afektywne.
Tak, długotrwałe i intensywne używanie narkotyków może niszczyć psychikę. Może to prowadzić do trwałych zmian w strukturze i funkcjonowaniu mózgu, co z kolei może skutkować zaburzeniami psychicznymi, włączając w to depresję, lęk i zaburzenia osobowości. Więcej na ten temat pisałem w artykule: psychika narkomana.
Żaden. Nie ma narkotyku, który mógłby być postrzegany jako "pomoc" w depresji. W rzeczywistości ćpanie przynosi odwrotne skutki, pogłębiając stan depresyjny. To poważna choroba, która wymaga profesjonalnego leczenia, a nie samodzielnych prób ukojenia cierpienia sztucznymi substancjami. W pierwszej kolejności natomiast należy przestać brać narkotyki.
właściciel Ośrodka NASZ DOM
terapeuta uzależnień
uzależniony, zachowuje abstynencję od ponad 30 lat
Od początku swojej pracy zawodowej kieruje się przekonaniem, że nie ma beznadziejnych uzależnionych. Są tylko tacy, którzy utracili nadzieję…
tel. 698 323 698